zabivaka z fifa.com
zabivaka z fifa.com
Tiwaz Tiwaz
98
BLOG

Ruthenicus homini lupus est

Tiwaz Tiwaz Sport Obserwuj notkę 1

Sympatyczny wilk imieniem Zabiwaka, co się wykłada jako strzelec bramek, bo zabit' (goł) to po rusku strzelić gola, zwyciężył konkurencję w osobach małego kota oraz dużego kota – tygrysa – i został oficjalną maskotką futbolowych mistrzostw świata w Rosji w 2018 r. Wilk robi miłe wrażenie, uśmiecha się, kłów bynajmniej nie szczerzy, jak na wilka to sprawia raczej wrażenie skazanego na klej Corega i takie, tam, wynalazki. Nie bardzo wiadomo do jakiego celu temu bezzębnemu wołku służyć mają z lekka przydymione gogle – mnie się kojarzą z pustynnym sprzętem snajperskim bardziej niż z boiskiem piłkarskim, ale może zwyczajnie za mało oblądam tych fascynujących widowisk (chodzi mi oczywiście o zmagania facetów w getrach a nie walki pustynne, zasadniczo bez getrów). W każdym razie na oficjalnych wizerunkach bezzębny wołk-Zabiwaka przedstawiany jest bez snajpierskoj wintowki (tzw. przedstawienie "sine sclopetum", w dwóch językach obcych: ohne Gewehr/without a gun). Artystka–projektantka (ach! jak to zgrabnie brzmi po polsku!) usunęła wilkowi jego tradycyjny atrybut w postaci wielkich zębów (ogoromnych zubow, w jednym z języków obcych enormous teeth) a przydała mu gogle mogące się przydać w precyzyjnej snajperskiej robocie, szczególnie w warunkach pustynnych. Oczywiście znajdą się tacy, którzy stwirdzą, że chudożnica w dzieciństwie naoglądała się kreskówki o wyspie niedźwiedzi (w jednym języków ocych L'Ile Aux Ours) i coś jej zostało, niemniej my wiemy lepiej: gogle snajperskie nosi ten wilk ze skitranymi zębami, a, jak uczył mądry Leibnitz, w cząstce jest odbicie całości.

(A tak na mwrginesie: Sława Bohu, że przynajmniej chwosta go ta chudożnica nie pozbawiła, bo cóż by to był za wilk bez zubow i bez chwosta i ileż to dowcipów, ze szcególnym uwzględnieniem tych najweselszych, sprośnych, straciłoby sens w kontekście okaleczonego protagonisty?)

Po tych dywagacjach na temat postaci Zabiwaki, co to w polskich uszch brzmi jak zabijaka, trzeba przejść, jak to w życiu bywa (razwie, w żyzni bywajet) do rzeczy smutnych, spoza świata futbolu i pustynnych męskich zabaw.

Owoż w mieście Orle Ruscy postanowili upamiętmnić w formie przestrzennej jednego z największych okrutników w swoich dziejach, a jak wiemy, było ich nie mało, psychopatę Iwana IV Rurykowicza. Jakie piękno Ruscy dostrzegają w tych swoich ciemiężycielach, świrach–rezunach, pozostanie pewnie na zawsze ich tajemnicą, której nie poznamy ze względu na etniczne różnice naszych i ichnich aparatów poznawczych, niemniej rzecz sama godna jest odnotowania i jakiejś refleksji.

Uczynki Iwanów Srogiego i Groźnego były pasmem koszmarnych mordów i okucieństw, szaleństwa niszczenia organicznego społeczeństwa i dobrze funkcjonującej gospodarki. Doszło do fizycznej likwidacji ówczesnej klasy średniej – bojarstwa w księstwie włodzimiersko-moskiewskim – oraz do eksterminacji kupców i bojarów w republice Nowogrodu Wielkiego. Bogate państwo ruskie, Wielki Nowogród, które bynajmniej nie rozwijało się w oparciu o mongolskie standardy rurykowiczów, a wręcz przeciwnie, skłaniało się wyraźnie ku Zachodowi, przestało funkcjonować. Tym samym zniknęła republikańska alternatywa rozwojowa dla Rusi, zostało samodzierżawie. I pomnik psychopaty w mieście Orle.

Ruthenicus homini lupus est? Sobie samemu też?

Tiwaz
O mnie Tiwaz

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport